Lamię w Grand Theft Auto IV, a wy śmiejecie się z mojego braku umiejętności. Śmiech z puszki to niestety nie to samo, co przeżywanie mojego upokorzenia na żywo, ale póki ktoś nie wymyśli podróży w czasie, nie mamy lepszej alternatywy na „przeżywanie tego jeszcze raz”.