Zgodnie z zapowiedziami, Nintendo opublikowało dzisiaj tłumaczenie zapisu ze spotkania zarządu firmy.
Choć całość jest dosyć długa i omawia przeróżne aspekty funkcjonowania wielkiego N (cały zapis, po angielsku, dostępny jest pod tym linkiem), postaramy się przybliżyć najważniejsze informacje.
Iwata już na samym początku zaznaczył, że nie planuje rezygnować z dostarczania graczom konsol do gier. Widzi, że urządzenia mobilne zyskują na popularności, ale wierzy, że skoro przez ponad sto lat firma dawała radę dostosować się do warunków rynku, i teraz uda się utrzymać pozycję Nintendo. Powiedział również, że firma nie jest nastawiona na naśladowanie innych gigantów branży. Słowem, nie powinniśmy oczekiwać od Nintendo podążania za trendami, będą dalej robić wszystko po swojemu.
Następnie Satoru Iwata przeszedł do sprzętu. Jego zdaniem proste obniżenie ceny Wii U nie przyniesie oczekiwanych zysków i zamiast tego lepiej skupić się na lepszym wykorzystaniu tego, co jest wyjątkowe w tej konsoli – Wii U Gamepadzie. Szef Nintendo uważa, że nie udało im się wystarczająco zareklamować tego akcesorium. W dodatku widzi, że niektórzy z potencjalnych klientów mają problemy z odróżnieniem Wii i Wii U, przez co nie mogą podjąć decyzji o zakupie nowszego z urządzeń. Rozwiązaniem tych dwóch problemów ma być dostarczenie gier, które w pełni wykorzystają potencjał Gamepada – ma się tym zająć w tym roku na przykład Shigeru Miyamoto. Większe wsparcie zyska też NFC (wbudowany w kontroler system zbliżeniowy, wykorzystywany w Pokemon Rumble U), ale o tym dowiemy się więcej na E3.
Gamepad ma również dostać menu szybkiego startu, które umożliwi użytkownikom zagranie w jeden z ostatnio ogrywanych tytułów bez konieczności przemierzania menu konsoli, z poziomu kontrolera. Ma to o 50% przyspieszyć czas od podjęcia decyzji o graniu do faktycznego grania.
Wesołą informacją dla fanów DSa mogą być natomiast plany dodania gier z tej przenośnej konsoli do oferty Virtual Console na Wii U – dotykowy ekran ma być emulowany właśnie na Gamepadzie.
Przy okazji Iwata ujawnił bardziej dokładny termin premiery Mario Kart 8 – ma się ukazać w maju. Podkreślił też, że premiery tak dużych i wyczekiwanych tytułów przestaną być tak rzadkie.
Wreszcie wyjaśnia się tajemnica urządzeń mobilnych – mają być one narzędziem, przy którego użyciu Nintendo zachęci ludzi do kupowania ich konsol. Iwata sam nie wie jeszcze jak będą wyglądać aplikacje, ale wyznaczył ekipę, która się tym zajmie i wierzy, że spełnią swoje zadanie.
NNID – system kont, który został wprowadzony na Wii U, a w grudniu zeszłego roku na 3DSie – będzie w przyszłości pełnił kluczową rolę. Klienci będą „przywiązani” do swoich kont zamiast do urządzeń, jak kiedyś, dzięki czemu firmie będzie na przykład łatwiej ich za to nagradzać. Jednym z przełomowych pomysłów jest modyfikowanie cen gier w zależności od aktywności gracza. Jeśli zaprosi on kilku swoich znajomych do gry lub po prostu kupi w danym roku więcej tytułów, kolejne będą dla niego tańsze. Jeśli natomiast gra w raptem kilka produkcji rocznie, cena będzie normalna.
Nintendo słynie z wielu słynnych marek i postaci. W przyszłości ma zmienić się polityka licencyjna firmy. Słowem, będzie więcej gadżetów z bohaterami ze znanych gier Nintendo, również na rynkach, gdzie dotychczas ich nie było.
Iwata wspomniał też o rynkach, na których Nintendo nie zdążyło się jeszcze rozwinąć (Polska?). Powiedział, że docenia graczy, którzy mimo braku zlokalizowanych gier (lub w ogóle gier na półkach sklepowych) kupują produkty firmy i zapowiada, że w przyszłości chciałby to zmienić, dostarczyć tym nowym rynkom produkty w adekwatnych dla nich cenach. Nie zaprzecza, że kluczowym narzędziem w podbijaniu nowych rynków będą urządzenia mobilne.
Na koniec szef Nintendo zapowiedział, że w ciągu kolejnych dziesięciu lat firma będzie skupiać się również na podnoszeniu jakości życia użytkowników przez rozrywkę. Może to oznaczać pojawienie się platformy do gier pokroju Wii Fit, czy różnych gier edukacyjnych. W ten sposób powiększać się będzie nie tylko liczba graczy lubiących Nintendo, ale także po prostu liczba ludzi dbających o zdrowie i lubiących Nintendo.
Źródło: Nintendo.co.jp, electricblueskies.com (ikona)