Share This Post

E3 2014

Podsumowanie konferencji Ubisoftu

Podsumowanie konferencji Ubisoftu

Zanim zaczęła się sama konferencja, główny ekran przejęły Kórliki, które w dość zabawny sposób broiły na targach E3.

Konferencja zaczęła się z grubej rury – od pierwszych scen Far Cry 4. Wygląda na to, ze Vaas będzie miał godnego następcę, nie mniej szalonego, ale bardziej szykownego i nowoczesnego – w fioletowych spodniach i strzelającego sobie selfie. A w tle słyszymy Should I Stay Or Should I Go zespołu The Clash. Grę zaczynamy w autobusie w Himalajach. Dostajemy fałszywy paszport, trochę gotówki, a potem… jesteśmy w dupie.

Prezenterka już dwa razy powiedziała “shit”. A po północy jest tylko u nas. O, a teraz jeszcze “bitch”. Ludzie klaszczą. W każdym razie, chociaż pokazanie Far Cry 4 na samym początku to odważne posunięcie, podobno dalej ma być jeszcze lepiej.

Dlatego, że ma być jeszcze lepiej, przeszliśmy płynnie do… Just Dance 2015. A tam, Pharrell Williams ze swoim “Happy” i mnóstwo tańczących ludzi. Just Dance postawi na społeczność, cokolwiek to ma znaczyć.

Darmowa aplikacja Just Dance Now wymaga posiadania telefonu i jakiegoś ekranu zdolnego łączyć się bezprzewodowo, choć i pecet się nada. Wystarczy się połączyć, telefon staje się naszym kontrolerem i możemy tańczyć. To oznacza, że nawet tysiące osób mogą grać naraz przy jednym ekranie, co prezentuje Ubisoft zapraszając całkiem sporą grupę tancerzy na scenę. I ci wszyscy ludzie, patrząc na jeden ekran zatańczyli do piosenki Lady Gagi. Niesamowite. Chociaż pewnie dosyć nieprecyzyjne – w końcu jedynym sposobem sprawdzenia jak nam idzie jest sczytywanie danych z telefonu. Nie będzie Kinecta do obserwowania graczy

 

Trzeba przyznać, że Ubisoft potrafi robić świetne zwiastuny. Jeśli ktoś jeszcze nie jest pewien, niech zobaczy najnowszy trailer Tom Clancy’s The Division.

The Crew – samochodowe MMO, w którym można przejechać całe USA bez jednego ładowania. Trailer przekonuje, że to wszystko prawda. A pan z Ubisoftu przekonuje, że gracze będą wykonywali nawet dwugodzinne misje wymagające przejechania wielkich dystansów. Sporo jednak będzie zależało od graczy – na przykład jeśli zdecydują, że chcą się ścigać do szczytu góry, to ustanawiają właśnie taki wyścig. Jeśli ktoś chce zagrać – zaczyna się zamknięta beta, do której można się zgłosić. Premiera pełnej wersji 11 listopada.

14 lipca 1789, Paryż. Rewolucja wisi w powietrzu (tak jak tradycyjny orzeł z trailera). Tak, to właśnie jest Assassin’s Creed Unity. Podczas konferencji Microsoftu zobaczyliśmy fragment gameplayu z czteroosobowego trybu kooperacji, a teraz ujrzeliśmy zwiastun fabularny.

prezentacja Arno Doriana – głównego bohatera

Jednak Ubisoft pokazał nie tylko zarys fabuły nowego Assassin’s Creeda. Zobaczyliśmy również fragment misji. Nie dostrzegłem jakichkolwiek zmian w systemie walki, a szkoda, bo to coś, co zawsze mi w grach z serii przeszkadzało. Imponuje za to liczba ludzi, która naraz wyświetla się na ekranie. Setki, jeśli nie tysiące osób naraz – przynajmniej wiemy, dlaczego gra nie ukaże się na konsolach starej generacji.

Shape Up – “fitness jest nudny” – z takim nastawieniem Ubisoft podszedł do zadania stworzenia gry wspomagającej trening. To wszystko na Xboksie One z Kinectem. Za przykład posłużyła gra rytmiczna – trzeba nogami wciskać odpowiednie wirtualne klawisze. Ćwiczymy mięśnie, skaczemy, a jednocześnie wygrywamy remix “Eye of the Tiger”. Co ciekawe, możemy nagrywać swoje sesje, a następnie mierzyć się z sobą z przeszłości.

A jeśli mamy kolegów, możemy mierzyć się z nimi. Na scenie w pojedynku na pompki zmierzył się pan z amerykańskiego oddziału Ubisoftu, z panem z Francji. Na ekranie nie zabrakło wybuchów, czołgów, a ścieżka dźwiękowa robiła co mogła, żeby motywować do pracy. Nie zabrakło również humoru. Wygrał amerykański miłośnik pączków, chociaż można by się czepiać, że nie robił pełnych pompek.

Już po konferencji Ubisoft opublikował jeszcze kilka nagrań z innych trybów gry.

 

Od twórców Child Of Light i Rayman LegendsValiant Hearts: The Great War. Historia oparta na listach żołnierzy walczących w pierwszej Wojnie Światowej. Przewijającą się postacią jest pies z oddziału medycznego. Będziemy kierować żołnierzami z różnych frontów Chwyta za serce najstarszym trikiem – na smutnego psa. Premiera 25 czerwca.

Tom Clancy’s Rainbow Six: Siege to gra o walce antyterrorystów z grupą przestępców trzymających zakładników. W pokazywanym demie będącym pre-alphą zobaczyliśmy naprawdę sporo niszczenia otoczenia. Bardzo łatwo dało się wystrzelać dziurę w ścianie, a z pomocą ładunków wybuchowych można usunąć niewygodną podłogę.

Ciekawostka: ostatnim słowem wypowiedzianym na scenie było “shit”. Ale trzeba mu wybaczyć, bo naprawdę solidnie się zaprezentował.