Lew Leon – retro

Retro
Lew Leon to kultowa gra platformowa z drugiej połowy lat 90. Chociaż moi znajomi zagrywali się w nią (na kodach oczywiście) dość często, ja nie potrafiłem się do niej przekonać. Wówczas odrzucała mnie oprawą graficzną - dziś, o ironio, uważam tą za jeden z jej lepszych przymiotów. Grafika była ok, to cała reszta pakietu niedomagała.

Share This Post

W trakcie powstawania materiału mieliśmy drobne problemy techniczne ze sprzętem do nagrywania – przepraszamy za trzaskające audio!

Lew Leon to kultowa gra platformowa z drugiej połowy lat 90. Chociaż moi znajomi zagrywali się w nią (na kodach oczywiście) dość często, ja nie potrafiłem się do niej przekonać. Wówczas odrzucała mnie oprawą graficzną – dziś, o ironio, uważam tą za jeden z jej lepszych przymiotów. Grafika była ok, to cała reszta pakietu niedomagała.

I jeszcze raz: podziękowania dla Sopla za użyczenie gry!

not this guy again. oh god how did this get here i am not good with computer.

7 komentarzy

  1. Nożownik Leon 😀

  2. W samego Leona nie grałem, ale w zagadki tak, co więcej jako dzieciak byłem w stanie w to grać, wiec chyba nie jest aż tak źle 😛
    Świat gry przypomina mi trochę Adasia i Pirata Barnabę, który jak pamiętam miał trochę przyjemniejszy gameplay (chociaż misje podwodne były chyba równie męczące :P)

  3. Lwa Leona męczyliśmy na prehistorycznych kompach w podstawówce na informatyce. Nikt go nie lubił, no ale niezbyt mieliśmy wybór :P. Tak btw, pod wodą używa się butli z powietrzem a nie z tlenem :).

  4. Oglądając ten odcinek 'Retro’ czułem się jakbym włączył ugrzeczniony filmik AVGN’a :).

  5. Po przejściu zagadek lwa Leona chciałem kupić też lwa Leona na szczęście kiedyś dostęp do gier nie był taki łatwy i kosztowały dużo, Dzięki temu wiem, że nic nie straciłem.

  6. Nie sądziłem, że Lew Leon może być aż tak zabugowanym tytułem. Co prawda w poprzednim stuleciu nasz rodzimy developing charakteryzowała przede wszystkim przaśność, ale tutaj mamy zderzenie całkiem dużych ambicji z kiepskim wykonaniem. Tak czy inaczej nawet dziś potrafią się znaleźć tytuły równie źle wykonane i odstręczające od grania. Słowa uznania dla tych, którym pomimo ewidentnego technicznego kalectwa udało się Lwa Leona ukończyć. Jak znam siebie, pewnie też jakimś cudem dobrnąłbym do końca, ale po drodze osiwiałbym i postarzałbym o jakieś 10 lat.

  7. Lew Leon to kolejna gra, który nie jest warty czasu i lepiej jest odejść w zapomnieniu. Pomysł dobry, ale wykonanie bardzo źle. Dobrze, że grałem w DEMO i po tym straciłem całkowicie ochotę do pełna wersja. Another World i Flashback są o WIELE lepsze od tego. Nawet trudna gra Titus the Fox czy Captain Claw są dużo przyjemniejsze od Lew Leon.

    P.S. Gra jest dla dzieci, bo jest wolny od przemocy? Śmiech. A użycie nożem przeciwko komuś jest OK? Aż strach mi pomyśleć, jak dziecko zechce to naśladować w realu. Nożownik Leon. XD

Comments are now closed for this post.