Gothic …w pigułce – cz. 2

Gothic ...w pigułce
W drugiej części pigułki z Gothica przyglądamy się działaniom Piranha Bytes po swoim udanym debiucie oraz pewnemu kryzysowi, który niemal położył kres serii.

Share This Post

Sprostowanie do poprzedniego filmu: Björn Pankratz był na początku swojej kariery nie grafikiem, a testerem.

W drugiej części pigułki z Gothica przyglądamy się działaniom Piranha Bytes po swoim udanym debiucie oraz pewnemu kryzysowi, który niemal położył kres serii.

Młody i ambitny wielbiciel gier. W przeszłości zajmował się tłumaczeniami, edycją grafiki, tworzeniem interaktywnych czapek z filcu i graniem w FIFĘ (aż do pewnej porażki i zawieszenia kariery). Choć życie spędził w mat-fizach, nie przeszkodziło mu to zasłynąć w arhn.eu korektami, szybko zaczął również pisać własne teksty, newsy, by w późniejszym okresie stać się "tym gościem od wszystkiego". Lubi wierzyć, że wszystko pójdzie po jego myśli.

5 komentarzy

  1. Wyborne i czekam na więcej :3

  2. Świetny materiał.
    Czy jest możliwe udostępnienie rozmowy z Björnem Pankratzem?

    • Raczej nie, gdyż nie jest to ani coś szczególnie ciekawego (lub inaczej: to co było ciekawe jest już tak czy inaczej przerzucone do pigułki), ani oficjalnego. Ot, umówiłem się z Björnem na godzinkę skajpowania i popytałem go o przeszłość, a on opowiedział to, co mu zapadło w pamięć. Nawet te dwa ujęcia, które się pojawiły w materiale są tam tylko dlatego, że nagrałem rozmowę w celach archiwizacyjnych, żeby niczego nie zapomnieć, a potem przy montażu potrzebowałem czegoś do wypełnienia przestrzeni.

      Ale może jakoś w przyszłym roku zaproszę go na powtórkę, tym razem w związku z o wiele bardziej aktualnym i na czasie Elex.

      • Szkoda 🙁
        Taka rozmowa niby nic ciekawego nie zawiera, ale zawsze lubię posłuchać takich rzeczy. Nieraz taka wiedza przydaje się do pisania jakiś ciekawostek.
        Jeśli zmienisz zdanie to podeślij jakiś link do rozmowy.

  3. Świetny materiał ! W sumie dalej możecie sobie odpuścić, Gothic 3 nie zasługuje na pigułkę, był słaby w 2006, jest slaby i dzisiaj. W Zenginowych Gothicach nie doszło by do walki z Xardasem, który podnosił się z taboretu, tylko po podroży, przygotowaniach i ostatniej, wyczerpującej rozmowie. G3 cierpi na przypadłość TES’a, wielkie, rozciągnięte z powtarzającą się zawartością. Różnią się optymalizacją… sami dobrze wiecie co z nią nie tak. W ogóle twórcy przeszli samych siebie, bo zrobić gorsze animacje od pierwszych dwóch części? mistrzostwo świata. Tyle dobrego, że stworzony przeze mnie PC pod Gothic’a 3 w 2006 przydał się do Obliviona.

Comments are now closed for this post.