Ace Ventura: The CD-Rom Game – Retro

Retro
"To była długa i ciężka sprawa, ale nareszcie Spike i ja trzymamy faceta w garści!". Gry firmy 7th Level nie były szczególnie popularne w Polsce i większość z nich przeszła u nas bez echa. Za wyjątkiem spolszczonego przez CD-Projekt Ace'a Ventury, który dotarł do nas na fali popularności filmowych przygód tytułowego Psiego Detektywa.

Share This Post

„To była długa i ciężka sprawa, ale nareszcie Spike i ja trzymamy faceta w garści!”. Gry firmy 7th Level nie były szczególnie popularne w Polsce i większość z nich przeszła u nas bez echa. Za wyjątkiem spolszczonego przez CD-Projekt Ace’a Ventury, który dotarł do nas na fali popularności filmowych przygód tytułowego Psiego Detektywa.

not this guy again. oh god how did this get here i am not good with computer.

3 komentarze

  1. Przygodowka w dziale retro – może genialną Syberię ze Studia Microids

  2. Szczerze mówiąc po tym materiale mam mieszane uczucia :D. Ace’a zapamiętałem jako niezłą grę, ale obserwując te wstawki w których zostawiłeś w pełni dźwięk z gry to faktycznie – nostalgia chyba mocno oddziaływała na wspomnienia i myślę, że gdy teraz bym ją odpalił to by czar prysł :(. Może kiedyś przyjdzie czas na materiał o Hopkins FBI? Grałem tylko w demo (które wówczas bardzo mocno stymulowało mój młody umysł) i chciałbym o niej więcej posłuchać od Ciebie jako, że nigdy później nie miałem już później okazji w nią zagrać (oczywiście to wszystko pod warunkiem że posiadasz tę grę i będziesz miał czas i ochotę żeby zrobić o niej materiał).

  3. Pamiętam, jak grałem po raz pierwszy w polską wersję (było to już kilka ładnych lat po premierze) – mnie osobiście najbardziej odpychało to wspomniane „niezsynchronizowanie” polskich kwestii z grą (nie tylko techniczne, ale również pod względem „humoru” i logiki wypowiedzi). W angielskie demo grałem wcześniej, ale chyba za mało z niego rozumiałem, żeby stwierdzić, że ang wersja była „zabawniejsza” (polska zdecydowanie nie była). Już wtedy niezbyt podobała mi się ta gra. Nie zgodzę się natomiast co do prostoty, bo mi osobiście zdarzyło się wielokrotnie przyciąć, a w lokacji z psami husky i fokami często „przeganiano” gracza z lokacji do lokacji (tę zapamiętałem najlepiej, bo była też w demie). I jedna uwaga – nie mam osobiście (zbyt dużych) pretensji do ówczesnych „chwalców” polonizacji – bo jak na tamten rok taka profesjonalna (profesjonalna w sensie, że wynajęto kilku/nastu ludzi, którzy wygłaszają swoje kwestie, próbując modulować głos na potrzeby różnych emocji), pełna lokalizacja zachodniego tytułu była czymś zwracającym uwagę. Więc jestem w stanie zrozumieć, czemu tak dobrze to spolszczenie odebrano.

    Swoją drogą – pochwalę się,że za młodu grałem również w dwie inne gry 7th Level – Arcade America i Timon & Pumbaa’s Jungle Games. Do tej pory uważam, że we wszystkich trzech grach (z Ace Venturą włącznie) mamy do czynienia z okropnym „przegadaniem” gry – postacie mówią stanowczo za dużo, do tego to ustawiczne zwracanie się w kierunku „kamery” (właśc. gracza) też trochę irytuje.

Comments are now closed for this post.