Przeglądam swoje kartridże na Famicoma i NES-a i próbuję ustalić co znajduje się na składankach, żeby wiedzieć to na przyszłość. Przy okazji gadamy sobie i gramy, bo czemu nie. 😉
Przeglądam swoje kartridże na Famicoma i NES-a i próbuję ustalić co znajduje się na składankach, żeby wiedzieć to na przyszłość. Przy okazji gadamy sobie i gramy, bo czemu nie. 😉
Marcin
168 in 1 to był jeden z pegasusowych „świętych gralli” w zasadzie był to najlepszy card jaki można było dostać 😀 (kij z tym że piracki)
A ja pamiętam grę „Field Combat” graliśmy w to z kumplem na czarnym famiclonie (który udawał chyba którąś konsolę Segi- miał niebieskie przyciski) i bardzo mi się ta gra podobała- najśmieszniejszy jest moment w którym UFO porywa nam jednostki 😀 https://en.wikipedia.org/wiki/Field_Combat
A i utwór startowy gry to fragment „Lotu Walkirii” Wagnera 😉