retroPAD to ambitny projekt dwójki polskich inżynierów — Krzysztofa Kuca i Konrada Marka, którzy wpadli na pomysł stworzenia własnej, programowalnej i miniaturowej konsoli do gier.
Projekt jest aktualnie na etapie „działającego prototypu”, ale autorzy wierzą, że jeśli uda im się zebrać 25 000 zł w ramach zbiórki w serwisie Polak Potrafi, będą w stanie dokończyć projekt i dostarczyć graczom gotowy produkt.
Wybraliśmy tę formę wsparcia projektu retroPAD, ponieważ pozwoli ona na praktyczne zweryfikowanie naszego pomysłu pod kątem wyglądu, ergonomii, jakości wykonania a przede wszystkim przekażemy naszym fundatorom DZIAŁAJĄCE URZĄDZENIA w serii limitowanej! co pomoże nam również zapoczątkować społeczność skupioną wokół retroPADa 🙂
Urządzenie ma mieścić się w dłoni, wyposażone jest w układ Arduino Nano 3 i kolorowy wyświetlacz o rozdzielczości 320x240px. Pod tym względem przypomina inne podobne projekty w tym Kickstartowany w zeszłym roku „Arduboy”. Projektowane jest w taki sposób, by łatwo można było je poszerzać o własne gry ładowane przez „kartridże”. System posiada też 32kB wbudowanej pamięci.
Według autorów retroPAD byłby pierwszą polską konsolą przenośną.
Jeżeli projekt uda się sfinansować, autorzy liczą na premierę w okolicach listopada 2016 roku.
Źródło: informacja prasowa
Strona projektu: retropad.pl
Thud
Sam zarys projektu mi się podoba. Tylko nie rozumiem dlaczego twórcy wykorzystują w takowym projekcie Arduino. Zdaję sobie sprawę że środowisko Arduino jest łatwym narzędziem deweloperskim – ale myślę że w takim zastosowaniu jak to nie jest to platforma, która da duże pole do popisu? Dlaczego? Otóż problem wynika z kwestii hardware-owo-programowej. Arduino jest tak naprawdę frameworkiem Embedded – zaś jak wiemy każdy framework jest w pewnym sensie obciążeniem, zarówno pamięciowym, jak i obliczeniowym. Programista nie ma pełnej kontroli nad tym co robi procesor, a niestety, to nie C# dopracowywany przez Microsoft i używany na wielokrotnie lepszym sprzęcie, gdzie optymalizacja nie jest tak krytyczna. Co prawda zastosowany w Arduino Nano 3 procesor ATmega328 jest dość mocnym graczem na rynku embedded 8-bit (5 MIPS przy taktowaniu 5MHz w porównaniu do procka z Commodore (6502) – 2.522 MIPS przy 5.865 MHz) – musimy zdawać sobie jednak sprawę jakie „ułatwienia” programistyczne wprowadza Arduino – a obciąża to procesor nadmiarowymi instrukcjami. Nie sugeruję od razu żeby pisać w asemblerze, ale moim zdaniem to trochę pójście na łatwiznę – kiedy z tego samego procka bez arduino można wyciągnąć więcej i mieć większą kontrolę).
Tutaj link do strony dlaczego Arduino nie jest dobre do edukowania (a przy okazji 4 punkt wyjaśnia kwestię marnowania zasobów przez Arduino):
http://www.hackvandedam.nl/blog/?p=762
Tutaj porównanie prędkości różnych procesorów:
https://en.wikipedia.org/wiki/Instructions_per_second
Tutaj dokumentacja procesora Atmega328 wykorzystywanego w Arduino (pisze tam że procesor osiąga 20 MIPS przy 20 MHz- stąd wynika że dla 5MHz będzie to 5MIPS):
http://www.atmel.com/images/Atmel-8271-8-bit-AVR-Microcontroller-ATmega48A-48PA-88A-88PA-168A-168PA-328-328P_datasheet_Complete.pdf
Hard_vard
Wiesz co. Wydaje mi się, że to nie Arduino będzie tutaj problemem, a raczej liczba odbiorców. Sądząc po ilości uzbieranych środków to projekt pewnie skończy jak ta konsola, która miała mieć „sklep gier” na przykładzie Google Play. Nie mam bladego pojęcia jak ona się nazywała, ale Archon kiedyś ją recenzował.
McGregor
Ouya?