Jedna z najciekawszych gier Disneya z lat 90. Fantastyczna oprawa graficzna prosto spod ołówków rysowników Disneya i diabelnie wysoki poziom trudności.
Jedna z najciekawszych gier Disneya z lat 90. Fantastyczna oprawa graficzna prosto spod ołówków rysowników Disneya i diabelnie wysoki poziom trudności.
Newfolder
Jakoś nigdy nie byłem fascynatem tej gry. Zwłaszcza przez to o czym jest mowa w filmie – nieczytelna grafika, która powoduje, że nie wiem co jest platformą, a co nie :P. Dużo fajniejszy jest Herkules/Hercules, ale dawno nie grałem więc kto wie… może to tylko sentyment?
Ł
Za dzieciaka byłem przekonany, że ten chiński bootleg to oryginalne wydanie gry, ale spiracone (jak praktycznie wszystko na NESa w Polsce). Jestem pod ogromnym wrażeniem wykonanej pracy przez piratów dowiadując się teraz, że to był jednak bootleg.
Co do samej gry – pamiętam, że drugi poziom wykuwałem na pamięć a samej gry nigdy nie udało mi się przejść mimo tego, że przy tej grze spędziłem dziesiątki godzin.
Kogel 123
No cóż… Sentyment sentymentem, ale ta gra to strasznie niegrywalny paździerz. Mechanika może i ok, ale nieczytelne plansze i trudnościu w prawidłowym obliczeniu skoku skutecznie zniechęcają do grania. Bezdyskusyjnie najgorsza gra z tych disneyowskich wersji filmów/seriali.
e_em_3
Co ciekawe, mimo całej nieczytelności rekord speedruna wersji np, SNESowej to niecałe 13 minut.
e_em_3
Pamiętam wersję chinskiego portu, ale zastanawiam się czy druga plansza nie była uproszczona. Jestem przekonany że udawało mi się ją przejść, ale nie pamiętam jak daleko dochodziłem. Dłużej grywałem w Księgę dżungli, bo miałem większy sentyment do bajki. Aladyna trochę ogrywałem. Oczywiście absolutnym faworytem dla mnie były gry Chip&Dale. Oczywiście w koopie z kolegami przechodziliśmy nie raz. Wszystko na oryginalnym pegazusie oczywiście.
Makito
Chyba pierwsza gra komputerowa w jaką grałem. Pamiętam, że była na bodajże siedmiu dyskietkach 🙂