PlayStation Classic miało być celebracją bogatego dziedzictwa pierwszej konsoli do gier Sony. Ale w rzeczywistości zminiaturyzowany „szarak” oferuje jedynie absolutne minimum w kwestii zawartości, jakości emulacji i funkcji. Sprzęt ten tak rozminął się z potencjałem i oczekiwaniami, że jest w tym momencie nie tylko najgorszym systemem Sony do odpalania gier z PS1… ale również najdroższym. Co jednak czeka na Was jeśli mimo wszystko zdecydujecie się na jego kupno? O tym w dzisiejszym materiale.
Lista wbudowanych gier (modele PAL i NTSC):
- Battle Arena Toshinden*
- Cool Boarders 2*
- Destruction Derby*
- Final Fantasy VII
- Grand Theft Auto*
- Intelligent Qube
- Jumping Flash!*
- Metal Gear Solid
- Mr Driller
- Oddworld: Abe’s Oddysee*
- Rayman
- Resident Evil Director’s Cut*
- Revelations: Persona
- Ridge Racer Type 4
- Super Puzzle Fighter II Turbo
- Syphon Filter
- Tekken 3*
- Tom Clancy’s Rainbow Six*
- Twisted Metal
- Wild Arms
*wersja PAL gry
Tak, wg Sony wersji PAL jest 9, a nie 8 jak wspomniałem w materiale. Okazuje się, że nie potrafię liczyć 😉
polski8bit
Ja myślę, że problemem Sony jest ich słabe wyczucie, czego chce rynek i jak tego dostarczyć – PS4 to najlepiej sprzedająca się konsola, ale czy najlepsza w ogóle? Pod względem zawartości pewnie tak, ale co nam po grach, które – przynajmniej jako gry ekskluzywne – mało różnią się od siebie nawzajem, nie stawiając na innowację, za to idąc bezpiecznym szlakiem utartym przez największe hity ostatnich lat, zresztą jak większość dzisiejszych deweloperów, nie tylko tworzących gry ekskluzywne. Brakuje wstecznej kompatybilności, brakuje przede wszystkim mocy obliczeniowej – wydanie PS4 Pro tylko potwierdziło, jak bardzo jest to przestarzałe urządzenie, już teraz na skraju żywotności. Oczywiście jako sprzęt do gier jest jak najbardziej poprawny, bo zdecydowaną większość „casualowych” tytułów odpala bez zająknięcia. Tylko że tytułów definiujących generację i po części rynek gier jest niezwykle mało, o ile jakieś w ogóle są. Są gry fantastyczne, ale żadne, które faktycznie odmieniłyby postrzeganie konkretnego gatunku czy gier w ogóle – jedynie multiplatformowy Wiedźmin 3 jakimś echem się odbił, bo dostajemy teraz praktycznie same gry z otwartym światem, różniącym się tylko stopniem dopracowania wszystkiego, co dobre w takich grach – ale nic rewolucyjnego.
Za to PS1 jest Opus magnum Sony, dziecko, które zapoczątkowało erę gier 3D dla każdego i gier w ogóle, w o wiele przystępniejszej i przyjaznej formie, w przeciwieństwie do pewnego swoich racji Nintendo z ich N64. Potraktowanie takiego dziecka jak adoptowanego, w dodatku na szybko, wrzucenie mu na szybko używanych ciuchów z lumpeksu i wsadzenie do ładnego autka, by rozczarować po wyjściu z niego. Oczywiście, są o wiele gorsze konsolki dla fanów retro, czy to oficjalne czy nie, ale za kosmiczną wręcz cenę 450 zł dostajemy w połowie wręcz chiński produkt z przebłyskiem glorii, w jakiej pływało oryginalne PS1. Gdyby chociaż była opcja zgrywania swojego ISO gier, czy możliwość podłączenia zewnętrznej stacji dysków i odczyt oryginalnych płytek – a tak niestety dostajemy ładnie wyglądający gadżet do postawienia na półce, bądź dla kogoś, kto z PS1 nigdy styczności nie miał – tak jak ja – ale tylko w przypadku, gdy cena spadnie do akceptowalnego poziomu.
cbych
na ps1 classic można „ukryte” menu odpalić jak się podłączy klawiaturę logitech lub corsair info: https://youtu.be/yNtAUwz8fqw