Po nieudanym „Angel of Darkness” przyszłość serii Tomb Raider stanęła pod znakiem zapytania. Wydawca gry, Eidos, podjął bardzo ryzykowny i kontrowersyjny krok odsunięcia od marki twórców cyklu, studio CORE Design. Misję odbudowania zaufania klientów powierzono amerykańskiemu Crystal Dynamics. Ruch ten przyjęty został przez społeczność fanów z dozą sceptycyzmu, a mimo to nowi włodarze nie zawiedli oczekiwań. Ich spojrzenie na Larę wprowadzili odrobinę świeżości do wymęczonej formuły pozostając jednocześnie blisko materiałowi źródłowemu.
Kogel 123
Strasznie lubię Tomb Raidery od Crystal (Legend <3 i Rise <333), to jednak uderzę z innej strony. Oglądając ten materiał strasznie ciężko na sercu mi się zrobiło, że przez TR-y studio odpuściło genialną serię Legacy of Kain. Kurde no, Soul Reaver jedynka, dwójka i Defiance to było coś obłędnego (Blood Omen mniej mi podeszło).
Szkoda tym bardziej, bo seria została już zapomniana przez branżę i – choć w pewnych kręgach kultowa – to nie doczekała się jednak takiego statusu na jaki zasłużyła.
Kiedyś pracowano od szóstą częścią, tytułami roboczymi był Blood Omen 3 i Dark Prophecy, ale projekt szybko został skasowany i odesłany w otchłań niebytu. Niby zakończenie Defiance domykało większość wątków i nie było żadnego cliffhangeru, jak u poprzedników, ale jednak zostawiono sobie bardzo intrygującą furtkę związaną z dość ciekawym twistem i szkoda, że nie pociągnięto tego potencjału dalej.