Share This Post

Wieści z branży gier

Microsoft przejmuje Activision Blizzard za 68,7 miliarda dolarów – co to znaczy dla nas graczy?

Początek roku 2022 możemy powitać z solidnym przytupem w branży w postaci przejęcia jednego z największych gamingowych gigantów – Activision Blizzard. Dzisiaj bowiem Microsoft, który od 2018 roku konsekwentnie realizuje swoją dość agresywną strategię budowania portfolio poprzez przejmowanie mniej i bardziej znanych studiów deweloperskich oraz firm związanych z grami, postanowił pobić wszystkie rekordy kupując jednego z największych graczy na rynku.

Przypomnijmy, że do tej pory od lata 2018 Microsoft wchłonął następujące firmy wraz z lwią częścią związanych z nimi marek*:

  • Ninja Theory (Hellblade: Senua’s Sacrifice, Disney Infinity, Devil may Cry),
  • Undead Labs (State of Decay),
  • Compulsion Games (We happy few),
  • Playground Games (Forza Horizon),
  • inXile Entertainment (The Bard’s Tale, Torment: Tides of Numenera, Wasteland),
  • Obsidian Entertainment (Fallout: New Vegas, Pillars of Eternity, The Outer Worlds),
  • Double Fine Productions (Psychonauts, Brütal Legend),
  • ZeniMax Media (Bethesda Softworks, Skyrim, Fallout, DOOM, Prey),

Teraz za sprawą przejęcia kalifornijskiego giganta pod skrzydła Microsoftu trafią takie marki jak Call of Duty, Warcraft, Candy Crush, Tony Hawk, Diablo, Overwatch, Spyro, Hearthstone, Guitar Hero, Crash Bandicoot, StarCraft oraz sporo mniejszych.

Co to oznacza dla nas graczy? Przede wszystkim najprawdopodobniej poszerzenie o starsze produkcje oferty sztandarowego produktu gamingowego oddziału firmy czyli Game Passa. Jasno widać, że Microsoft już jakiś czas temu postanowił oprzeć swój model biznesowy w branży growej w głównej mierze o abonament. Widać to nawet po tym jak buduje, reklamuje i sprzedaje najnowszą generację swoich konsol Xbox. Opcja zakupu konsoli wraz ze specjalnym abonamentem to jedna z najbardziej opłacalnych moim zdaniem opcji na rynku obecnie.

Można się również spodziewać, że do pakietu trafią albo na premierę, albo krótko po niej gry obecnie przygotowywane przez związane z Activision Blizzard studia. Biorąc pod uwagę, że już teraz w Game Passie znajduje się ponad 100 gier, w tym bardzo solidne i często świeżutkie tytuły za zaledwie 39.99zł na miesiąc (plan na PC), coraz ciężej będzie sobie odmówić zakupu takiego abonamentu. Czysto matematycznie, niektóre premiery dostępne w ofercie abonamentowej, kosztują w dniu wydania tyle co 8 miesięcy korzystania z oferty Xboxa, a raz złowiony klient prawdopodobnie zostanie na dłużej lub wróci w przyszłości.

Z niepokojących wieści – to może również oznaczać mniejszą pulę tytułów wydawanych na konsolę PlayStation. Niedługo po przejęciu Zenimaxa (czyli też Bethesdy), Phil Spencer szef gamingowego działu Microsoftu, w marcu 2021 otwarcie stwierdził, że gry firmy będą się ukazywać tam gdzie można wykupić Game Pass, czyli w domyśle na PC oraz Xbox. To jasny komunikat, że nadchodzące pozycje nie ukażą się na PS5, które do tej pory bardzo szczyciło się swoją pozycją „lidera exclusivów”. Najprawdopodobniej taki sam los spotka wszystkie gry Activision Blizzard. To może być potężny cios dla fanów konsoli niebieskich.

(Bobby Kotick)

Jednak nie wszystko jest dla Microsoftu takie różowe. Za Activision Blizzard ciągnie się od paru lat smrodek kilku kiepskich decyzji wydawniczych i marketingowych, oraz świeży i trudny do ukrycia fetor skandalu nadużyć seksualnych w firmie. Gdyby nie to prawdopodobnie możliwość kupna firmy w ogóle nie pojawiłaby się na stole. Można się wręcz zastanawiać czy częstotliwość kolejnych min wybuchających pod tyłkami decydentów Blizzarda nie była aż nadto korzystna dla kogoś chcącego kupić firmę „po taniości”. Natomiast nie zmienia to faktu, że to na Microsoft spadnie teraz odpowiedzialność za doprowadzenie firmy do pionu i wymiecienie wszelkich trupów z szafy. Co może okazać się trudne, gdyż znany ze swojej krnąbrności w tym temacie, szef przejmowanej spółki, Bobby Kotick zgodnie z najnowszymi doniesieniami ma zostać na swoim stanowisku.

UPDATE: Najnowsze doniesienia wskazują na to, że pomimo pierwotnych informacji o tym, że Bobby Kotick zostanie na czele Activision Blizzard (potwierdzanych nawet przez rzecznika Microsoftu swego czasu – „Bobby will lead Activision Blizzard as CEO, as he has for the last 30 years,” replied a Microsoft spokesperson. IGN) przyszłość szefa firmy nie jawi się w jasnych barwach. Wg. najświeższych informacji ze względów wizerunkowych Microsoft może zdecydować się na rozstanie z Kotickiem nawet jeżeli będzie kosztowało go to słoną odprawę.

Przejęcie Blizzard Activision pokazuje natomiast jeszcze jedną rzecz. Że dla głodnego exclusivów Microsoftu nie ma rzeczy ani niemożliwych ani zbyt kosztownych.

 

*Nie wszystkie z wymienionych marek zostały przejęte. Poniżej wymieniłem IP z których dane firmy są w mojej opinii najbardziej znane.

Człowiek Kebab - wbrew ksywce ulubione danie to pierogi. W dzieciństwie czas grania na komputerze miał limitowany do 30 min dziennie, dlatego teraz nadrabia ile może. Pasjonat cRPG i klasycznych strategii turowych. Do tego entuzjasta amator składania komputerów z niczego.