Nadchodzi czas Carpokalipsy! Carmageddon 2 to szalona, niepoważna gra wyścigowa dla „niezbalansowanych chemicznie”. Nonkonformizm lat 90 skoncentrowany do formy brutalnej, krwawej i niepoprawnej ścigałki.
Modę na Carmageddona pod koniec XX. wieku wyjaśnić można nonkonformistyczną chęcią zrobienia na złość cenzorom. Rozjeżdżanie przechodniów było zabawne, gruchotanie wozów też niczego sobie.
W dzisiejszym podglądzie powrót kultowej serii "pseudościgałek" Carmageddon i kolejny dowód na to, że nie nadaję się na zagrajmera! Wczoraj udostępniona została Kickstarterowcom bardzo wczesna wersja gry Carmageddon: Reincarnation i nie mogłem się doczekać, żeby się nią z wami podzielić. Prototyp ten dostępny będzie również w programie Steam Early Access od 27 marca.
Dziś zajmiemy się ikoną lat 90. w nowej, odświeżonej wersji dla systemu iOS. Autorzy obiecują, że już wkrótce pojawi się również wersja Androidowa (Update: wersja na Androida jest już dostępna), a na wiosnę przyszłego roku przewidywana jest premiera pełnoprawnego sequelu dla pecetów zwanego "Carmageddon: Reincarnation".
Lata 90. XX wieku były szalone. Żeby sprzedać grę, trzeba było zaszokować nabywcę. Nic więc dziwnego, że gry takie jak Carmageddon sprzedawały się jak szalone i na stałe utkwiły w mentalności graczy. Chociaż zmieniły się czasy i gry nie zaskakują nas jak kiedyś, starsi gracze lubią często odkurzyć swoje ulubione tytuły z dawnych lat. Niesłabnącą popularnością napędzaną nostalgią cieszą się również projekty pokroju Carmageddon: Reincarnation.