Niektórych zszokowała informacja o tym, że w Hearthstonie zostanie wycofana część kart, w tym kilka najpopularniejszych. Niby jest pełne zaskoczenie, niby coś świeżego, ale tak naprawdę to nic nowego i można się było tego spodziewać już od pierwszego dodatku do gry. W momencie ukazania się Naxxramas i wraz z zapowiedzią kolejnych rozszerzeń wystarczyło połączyć ze sobą kilka faktów. Przede wszystkim rosnąca liczba kart wprowadzi prędzej czy czy później większy chaos w taliach i będzie wymagać znajomości całej gamy zagrań, ciężkiej do ogarnięcia przez stare wygi, a wręcz niemożliwej dla nowych. Ci natomiast muszą się wciąż pojawiać, by utrzymywać liczbę graczy na w miarę stałym poziomie i zapewniać dalsze życie tytułowi. Równie istotną sprawą jest balans rozgrywki, trudno wymyślać wciąż kol...
Blizzard po raz kolejny pokazał, że wie, o co chodzi w e-sporcie. Karcianka, która miała być tylko pracą na boku, okazała się pozycją zdobywającą kolejnych graczy w ilościach hurtowych. Byłoby dziwne, gdyby Zamieć nie kuła żelaza póki gorące i nie wydała dodatku do gry.
Wersja na iPhone’a zapowiadana była od samego początku, jednak twórcy chcą, by gra trafiła także na tablety innych firm.
Muszę przyznać, że nie mam wielkiego doświadczenia w grach karcianych, ani tych komputerowych, ani normalnych. Mimo to od lat ludzie z Zamieci mnie nie zawiedli, nawet Diablo III idealnie wpasował się w moje potrzeby. Mam nadzieję, że tym razem też moje oczekiwania będą zaspokojone, aczkolwiek pojawiło się kilka niepokojących rys.