Limbo jest już dostępne za darmo na sklepie Epic Games. Zaraz po nim, czyli dokładnie 25 lipca, otrzymamy dwie gry: Moonlighter i This War of Mine.
Epic Games ujawniło dziś kolejne gry, które będą dostępne za darmo na ich sklepie w przeciągu dwóch tygodni. Od dziś do 18 lipca możecie dodawać na zawsze do swoich kont grę hack and slash, Torchlight.
LIMBO nie jest grą dla każdego. To ciężka, mroczna produkcja, która może i nie mówi wielu rzeczy wprost, za to opowiada historię – i to jedną z tych bardziej przygnębiających. Jest niezwykle podobna do uprzednio przeze mnie omawianego Thomas Was Alone. Również znajdziemy tu ciekawą narrację oraz niecodzienny styl rozgrywki jak na “platformówkę”. Podobała mi się jednak o wiele bardziej. Jest całkiem krótka, ale to plus, dzięki któremu nie dłuży się tak jak Thomas. Clou rozgrywki jest proste, sprowadza się do parcia postacią do przodu, omijając różne śmiercionośne przeszkody, i rozwiązywania różnych prostych zagadek opartych na fizyce gry. Brzmi jak nic specjalnego, ale rozgrywka staje się satysfakcjonująca dzięki klimatowi. Budzimy się jako młody chłopak w mrocznym jak filmy Zacka Sny...
Dzisiaj króciutkie mikrorozpakowanie edycji specjalnej Limbo, która w sklepach (my dorwaliśmy ją na amazon.co.uk ) dostępna jest za dość niską, ale naszym zdaniem i tak wygórowaną cenę około 80zł. W skład zestawu wchodzą okulary 3D, naklejka, zestaw pocztówek płyta z grą i ścieżką dźwiękową oraz dodatkowy kod dla Steama.
Słowem wstępu – dziś ładujemy soczystego kopniaka branży gier budżetowych, które to swym rozmachem przyciemniają nawet niedawną kampanię wyborczą. Ani słowa o cukierkowej grafice najnowszego Battlefielda, wyczynach akrobacyjnych nieco już podstarzałego Księcia Persji, czy podbojach miłosnych Ezio. Na celownik bierzemy LIMBO. Gra duńskiego studia może zdziwić osobę, która nic wcześniej o niej nie słyszała. Przed wyruszeniem w świat została wyposażona przez swych twórców w niemal monochromatyczną grafikę, skąpliwą ilość dzwięków i kilka rozmazujących wszystko filtrów – wszystko to sprawia, że zagłębiając się w ten świat mam wrażenie, jak gdybym wypił conajmniej kilka piw. Dodajmy do tego (najprawdopodobniej) betonowe buty bohatera, powodujące tonięcie w byle kałuży i voilà! Powst...