Dziś w przeglądzie gier N-Gage kultowa "Cywilizacja". Przepraszam najmocniej, że oglądany gameplay nie jest zbyt emocjonujący -- taki niestety urok strategii turowych, które równie dobrze można nazwać planszówkami. Ale sama gra jest moim zdaniem zdecydowanie warta uwagi -- to wspaniała i bardzo wierna translacja pecetowego Civilization II!
To co zaczęło się jak ciekawa przygodówka wymieszana z mechanizmami znanymi z Simsów... szybko ewoluowało w jedną z najbardziej pokręconych fabularnie gier jakie kiedykolwiek widziałem. Takie właśnie jest The Sims Bustin' Out na Nokię N-Gage, ale w tej samej formie tytuł ten wydany został również na Game Boy Advance i tak zagrać w niego jest dużo łatwiej.
Gdy myśleliście, że już nigdy nie zobaczycie na arhn.eu nędznych recenzji gier na zapomnianą konsolę... powracam z materiałem na temat gry w uniwersum Warhammera 40,000 tak niszowej, że nie pamiętają jej nawet najbardziej hardkorowi fani marki. Deus vult!
Crash Nitro Kart byłoby może grą dobrą... gdyby którykolwiek z programistów przenoszących ją na N-Gage spróbował w nią zagrać chociaż przez 30 minut. Dowiedziałby się wtedy, że kuriozalnie zaprogramowana kamera wywołuje mdłości, a gra jest w ten sposób niemal nie do zniesienia. Szkoda, bo pod każdym innym względem CNK jest super. Ale co z tego, skoro nie da się w niego grać!
Ashen na N-Gage (zbieżność nazw z grą PC przypadkowa) to jedna z najciekawszych pozycji na telefon Nokii. Strzelanka FPP, która nie miała prawa się udać, a jednak zaskoczyła wszystkich niezłym sterowaniem, ciekawą stylistyką i zaskakującą jak na tę platformę wydajnością.
Cóż. Puyo Pop to prawdopodobnie najmniej... zasadne pudełkowe wydanie w całej bibliotece N-Gage'a. Nie da się tego inaczej nazwać: Sega wyprodukowała komórkową minigierkę rodem z czasów Wapstera i wyceniła ją jak pełen produkt. W dodatku nawet tak prosty tytuł nie uchronił się od problemów z wydajnością. No ale ponieważ obiecałem, że zrecenzuję WSZYSTKIE pudełkowe gry na tę konsolę, nie mogę przemilczeć istnienia tej.
Japońskie Nihon Falcom to weterani wymagających gier RPG. W wydanym w 2005 roku Xanadu Next podkręcili jednak chyba poziom trudności gry o kilka stopni za wysoko przez co ich komórkowa produkcja przestała być wymagająca, a zaczęła być zwyczajnie denerwująca. A szkoda, bo przez pierwszych kilka godzin zabawy naprawdę potrafi wciągnąć!
W 2003 roku ktoś wpadł na pomysł, żeby przeportować klasycznego Tomb Raidera na Nokię N-Gage. Efekt był dużo lepszy niż można się było na pierwszy rzut oka spodziewać.
Jedna z najlepszych gier na telefon finów i jeden z wielu powodów dla których żałuję, że do dziś nie wymyślono żadnego emulatora N-Gage'a. Pathway to Glory to gra piekielnie grywalna mimo swojego szybko rosnącego poziomu trudności. Tytuł dostaje znak jakości Grunia.
Nie lubię mieszać gier wideo z błotem. Ale o Call of Duty na N-Gage naprawdę bardzo trudno powiedzieć coś dobrego. Nie ma usprawiedliwienia dla jednego z najgorszych portów w historii naszej branży. Tytuł, który naprawdę ciężko rekomendować komukolwiek.
Nietuzinkowa gra zręcznościowa łącząca szybki refleks fliperów z prostymi zagadkami logicznymi. W Mile High Pinball zadaniem gracza jest wspiąć się 5280 stóp w górę fliperowej wieży, gdzie szczyt poprzedniego stołu jest jednocześnie początkiem następnego. Brzmi zabawnie? I (z grubsza) jest zabawne! :)