W świecie mobilności i pogoni za technologicznym postępem ratunek ma nam przynieść tajemnicza „chmura”. Dzięki przeniesieniu informacji do internetu możemy mieć do nich dostęp natychmiastowo, z dowolnego miejsca na Ziemi, tak długo jak jesteśmy w stanie połączyć się z siecią. Jednym z pionierów technologii cloud-computing jest firma OnLive, która oferuje swoim użytkownikom usługę „grania w chmurze”. O niej samej wspominaliśmy już w zeszłym roku przy okazji oficjalnej amerykańskiej premiery. We wrześniu tego roku OnLive trafiło również do Wielkiej Brytanii i z tej okazji w nasze ręce trafił najnowszy gadżet firmy — telewizyjna mikrokonsola. Kilka słów o technologii… Zanim przejdziemy jednak do meritum, należałoby wyjaśnić na jakiej zasadzie działa ta młod...
Dzięki uprzejmości firmy OnLive, prezentujemy dla was unboksing ich rewolucyjnej mikrokonsoli służącej do grania "w chmurze". Samą usługę mieliśmy okazję przetestować już w zeszłym roku przy okazji premiery aplikacji Windowsowej, oraz podczas tegorocznego Eurogamer Expo przy okazji w dniu brytyjskiej i europejskiej premiery usługi. Już za kilka dni przedstawimy też naszą wideorecenzję tego produktu... a na razie: zapraszamy do oglądania!
Od czasu naszej pierwszej recenzji OnLive w 2010 roku sporo się zmieniło. Usługa ta zawitała nareszcie w UK i skorzystaliśmy z tej okazji, by przeprowadzić wywiad z Andre Srinivasanem, Menadżerem Produktu firmy OnLive na temat przeszłości i przyszłości ich popularnej usługi.
Gdy kilka lat temu prorokowałem, że obszerne dyski twarde i ciągłe aktualizowanie sprzętu w naszych domowych komputerach mogą wkrótce odejść do lamusa, ludzie pukali się z niedowierzaniem w czoło. “Praca w chmurze? Przechowywanie danych w internecie zamiast dysku? Może za 20 lat.”, mówili. Dziś trzymamy zdjęcia na Picasie, ważne pliki z Dropboksa natychmiastowo synchronizują się na wszystkich naszych komputerach, filmów szukamy na Youtube, muzyki słuchamy prosto ze Spotify, Google prezentuje nam pierwszego laptopa stworzonego z myślą o chmurze, a dokumenty bez problemu zapisujemy i odczytujemy poprzez Google Docs. Dziś już nikogo nie dziwi, że wszystko znaleźć i przechować można w internecie. Co jednak z najbardziej zasobożernymi aplikacjami – Grami? Do niedawna granie w najnowsze ty...