Czy pinball może być obrzydliwy? Twórcy serii Crush udowodnili, że tak. Już w swojej pierwszej grze, silnie inspirowanej Obcym Ridleya Scotta, zbudowali stół z kości i pulsujących mięśni. A dalej było tylko lepiej – demony, pająki, gałki oczne. Działo się! Oto opowieść o czterech starych, paskudnych pinballach, o których nigdy nie słyszeliście, a o których szybko nie zapomnicie. Jaka jest najlepsza rzecz po klasycznym, mechanicznym pinballu? Cyfrowy pinball. A tym bardziej taki, nie kopiujący istniejących w rzeczywistości stołów (chociaż niezwykle cenię sobie Pinball Arcade). Korzystając z cyfrowego nośnika, twórcy wirtualnych pinballi umieszczać mogą w polu rozgrywki multum rozwiązań, które niedostępne są dla wytwórców fizycznych flipperów. Gry z serii Crush korzystają z tych możliw...
Kilka tygodni temu dotarła do nas informacja, że w Warszawie uruchomiono Pinball Station -- drugie w Polsce muzeum pinballi. Ponieważ byliśmy akurat w okolicy, nie mogliśmy nie skorzystać z zaproszenia. Zresztą, każda wymówka żeby pograć na fliperach jest dobra. Szczególnie, gdy w grę wchodzi kultowy sprzęt "retro". W środku, w cenie biletu, ponad 30 maszyn do nielimitowanego ogrania. O jakości placówki niech świadczy fakt, że grema trzeba było odciągać od zabawek wołem.
Jak co czwartek, na stronie The Humble Bundle czeka na graczy nowa paczka gier. Tym razem za kilka dolarów dostać można gry od Zen Studios.